-Musimy się jej pozbyć.-ktoś na dole powiedział, wydawało mi się, że to ten brunet.
-Od razu mogłeś ją zabić, co za problem?-Tak, jasne! Bo to wszystko moja wina!
-Nie wziąłem broni, poza tym nie uważam, żeby dobrym pomysłem było zabijanie wszystkich, którzy staną nam na drodze.-Tłumaczył się Luke ściszonym głosem. Bał się, że usłyszę? Miał się czego bać.
Gdyby Luke miał wtedy broń, zabiłby mnie? Nie sądzę, żeby na prawdę to zrobił. Może po prostu tłumaczył się przed kumplami. Jeśli tylko udaje miłego? Czy to są w ogóle jego kumple?
Przez chwilę nie słyszałam dalszej części rozmowy, więc po prostu zeszłam ze schodów, udając, że nic nie słyszałam. Skierowałam się w stronę kuchni, na blacie siedział ciemnoskóry brunet.
-Gdzie są szklanki?-spytałam się, nieco drżącym głosem. No a może on nie był straszny?
-Druga półka od góry.-odpowiedział nawet na mnie nie patrząc.-Jeśli masz już zostać tutaj dłużej, to... jestem Calum.-wow. Byłam bardziej niż zdziwiona. Nawet na mnie spojrzał, ciekawe kto go zmusił. Starałam się nie pokazywać mojego zdziwienia i po prostu uśmiechnęłam się lekko, ku mojemu ponownemu zdziwieniu chłopak odwzajemnił uśmiech.
Napiłam się wody i rozejrzałam się po domu w celu odnalezienia Luke'a. Chłopak siedział na kanapie i oglądał jakąś beznadziejną operę mydlaną. Usiadłam obok niego i czekałam, aż zacznie konwersację.
-Hej-uśmiechnął się ciepło.(przepraszam ale musiałaaam, awwwwwwwwww)-Dobrze spałaś?
-Taa, co to za gówno w telewizji?-spytałam, wybierając temat rozmowy.
Zaczęliśmy zaciętą dyskusję. Okazało się, że to ulubiony serial Luke'a. Zaczęło się od komentowania bohaterów, a skończyliśmy na omawiania fabuły. Zajęło nam to jakieś pół godziny.. wow. Zaczęliśmy kolejny temat, kiedy usłyszałam, że drzwi wejściowe się otwierają.
-Chłopaki, dajcie mi coś na kaca, bo już tu nie wytrzymam.-ktoś wybełkotał na korytarzu. Chłopaki mieszkają z kimś jeszcze? Ja pierdole, nie wytrzymam tu.
Chłopak o bardzo jasnej cerze przekroczył próg salonu. Jego czarne włosy tworzyły "artystyczny nieład". Na ich końcówkach można było zauważyć wyblakłe pasemka, które nie miały określonego koloru. Trochę czerwieni, trochę fioletu, trochę błękitu. Od razu stwierdziłam, że był bardzo słodki, mimo tego że chciał być badboyem. Kiedy zerknął na mnie, jego oczy zrobiły się chłodne, a jego radość wyparowała.
-Hemmings, co to za laska?-spytał, wskazując na mnie dłonią.
-Już ci wyjaśnię, możemy...-blondyn nie zdążył dokończyć.
-Ile razy mam ci kurwa powtarzać. Nie obchodzi mnie, czy ma duże cycki, czy jędrne pośladki, czy jest miła, czy wredna, czy dobrze obciąga.-jego słowa raniły mnie coraz bardziej.
-Michael, przestań do cholery!-wydarł się na niego Luke, kiedy stwierdził, że czas przerwać jego wypowiedź. Michael spojrzał na niego i odrzekł.-Skąd ją wziąłeś?
-Widziała, jak pobiłem dłużnika, więc..-ten znów mu przerwał.-No i co z tego? Nie mogłeś jej zabić, udusić, schować w worku, wywieść do lasu, czy coś?
-Mike, ja w porównaniu do ciebie, mam serce i dobrze wiesz, że to nie była jej wina.
-Ekhm..-odchrząknęłam zwracając na siebie ich uwagę.
-Jeszcze raz się wtrącisz suko, a przysięgam..-zaczął Michael.
-Wystarczy. Mel, idź na górę.-Nakazał mi Luke. Posłusznie wykonałam jego polecenie. Wciąż byłam zraniona słowami, które rzucił we mnie Michael. Był przywódcą gangu, czy jak? Jakoś średnio mnie to obchodziło, ale teraz zdałam sobie sprawę, że muszę się stąd urwać. Byli tylko gangiem, nie mieli nade mną pełnej kontroli. . *Druga część pisana z narracji 3osobowej, tak mi łatwiej*
Dziewczyna wyskoczyła przez okno, jeszcze raz zerkając, czy nikt za nią nie idzie. Jej plan był taki: Wrócić do miasta i iść na policję. Trochę żal było jej Luke'a, którego na prawdę polubiła, ale szybko zdała sobie sprawę kim był. Był przestępcą, może nawet mordercą.
Szła leśną szosą około dwóch godzin, jednak nadal nie zauważyła żadnej cywilizacji. Zaczęła się martwić, że się zgubiła. Kilka metrów przed sobą zauważyła dwie lampki. Na środku drogi stał samochód. Melisa wykorzystała tą okazję i postanowiła spytać o drogę. Zapukała w szybkę i szybko spytała.
-Czy wie pan ile jest stąd kilometrów do miasta?-dziewczyna spytała, nawet nie patrząc kto siedzi na fotelu kierowcy. Przerażona nie wiedziała co robić, jednak stwierdziła, że najlepsza będzie ucieczka. Jednak kiedy tylko się odwróciła, chłopak złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie. Była zdumiona, w jakim tempie wyszedł z auta.
-Wsiadaj do samochodu, Mel.-odrzekł spokojnie, odgarniając kolorową grzywkę z czoła. Dziewczyna posłusznie wsiadła do auta obok kierowcy.
-Przepraszam-pisnęła cicho, spoglądając na swoje dłonie.
-Spójrz na mnie.-Michael odrzekł stanowczym głosem, dziewczyna bojąc się jego reakcji na sprzeciw posłusznie zerknęła na niego. Jego twarz była bardzo spokojna, lecz kryła jakąś tajemnicę.-Nigdy więcej tak nie rób.-Wyszeptał każde słowo powoli i z niezwykłą starannością, a dziewczynę poczuła nie miły dreszcz na swojej skórze.
************
HEJ. PRZEPRASZAM WAS. TAK BARDZOOO WAS PRZEPRASZAM. MUSICIE WIEDZIEĆ, ŻE JEŚLI CZUJĘ, ŻE NIE NAPISZĘ TEGO ROZDZIAŁU, BO BĘDZIE SŁABY, TO GO NIE PISZĘ. DLATEGO NIE POJAWIAŁ SIĘ PRZEZ TAK DŁUGI CZAS. POSTANOWIŁAM, ŻE BĘDĘ PISAĆ CAŁE OPOWIADANIE W 3 NARRACJI.. WIEM, ŻE NIEKTÓRZY TEGO NIE LUBIĄ, ALE CHCIAŁAM SPRÓBOWAĆ I PRZEKONAŁAM SIĘ ŻE TO BARDZO WYGODNE.
CHCĘ WAM WYNAGRODZIĆ TO, ŻE ROZDZIAŁ DŁUGO SIĘ NIE POJAWIAŁ, WIĘC POSTARAM SIĘ DODAĆ KOLEJNY W CIĄGU KILKU DNI. JUTRO SIEDZĘ CAŁY DZIEŃ W DOMU, WIĘC JEŚLI BĘDĘ MIAŁA NAPAD WENY TWÓRCZEJ, TO KTO WIE, CZY ROZDZIAŁ 4 NIE BĘDZIE JUŻ JUTRO... :>
CHCIALABYM POINFORMOWAĆ WAS, ŻE W OPOWIADANIU BĘDĘ STOSOWAĆ POV. RÓŻNYCH BOHATERÓW, LECZ PRZEWAŻAJĄCĄ NARRACJĄ BĘDZIE TA 3OSOBOWA.
PRZEPRASZAM MOI KOCHANI JESZCZE RAZ.
WYNAGRODZĘ WAM TO SŁOŃCA!
/Jeśli dotarłeś do końca, pokaż mi to zostawiając komentarz. Jest to dla mnie bardzo ważne. Pokazujesz mi, że chcesz więcej, a ja jestem gotowa do pracy nawet od zaraz./
KTO CHCIAŁBY BYĆ INFORMOWANY O ROZDZIAŁACH PODAJE TT W KOMENTARZU. DZIĘKII!
KTO CHCIAŁBY BYĆ INFORMOWANY O ROZDZIAŁACH PODAJE TT W KOMENTARZU. DZIĘKII!
aha no i wiem że krótki ale trzymanie was w niepewności sprawia mi ogromną przyjemność <złowieszczy_śmiech>
Świetny rozdzial! Dadaj jeszcze jeden jutro proooosze *u*
OdpowiedzUsuńDam!:) Ale chciałabym żeby pojawił się tu jeszcze jakiś komentarz. Masz tt? Będziesz informowana/y o rozdziałach:)
Usuń@MofoLena mój tt ♥
OdpowiedzUsuń