Od razu piszę, że rozdział krótki, bo to kontynuacja tamtego, więc się nie zawiedźcie.
-Tak, Michael.-odparł Ashton.- Jejku! Przepraszam, zapomniałem. Tak mi przykro.-chłopak milczał przez moment.-Nie uda mi się tego zastąpić.
-W porządku.-przytaknęła. Nie chciała, żeby Ash się zadręczał. Przecież da sobie radę.
-Michael się stara. Na prawdę. Może tego nie widać, ale zmienił się.
-W porządku, przecież dam sobie radę.-obdarzyła go ciepłym uśmiechem.
-Jeśli chcesz, zostawię ci mój numer telefonu.-chłopak urwał kawałek kartki z hotelowych gazet i chwycił marker, który prawdopodobnie porzucił tu poprzedni mieszkaniec.-Muszę już iść, trzymaj się. Zaraz przyjdzie tutaj Michael.
Melisa pożegnała się z chłopakiem i usiadła na łóżku. Rzeczywiście, kilka minut później do domu wszedł Michael. Wydawałoby się, że ma dobry humor, jednak jego oczy zmieniły swoją barwę, gdy jego wzrok spotkał się z jej. Szybko spojrzał w innym kierunku i opanował swoje emocje.
-Jak tam się masz, Melanie?-chłopak zaczął rozmowę, żeby przerwać niezręczną ciszę.
-Melisa.-dziewczyna powiedziała stanowczo. Już znała swój plan.
-Jak tam się masz, Meliso?-postanowił zacząć od początku.
-Czemu jesteś dzisiaj taki miły?-spytała i przesunęła się w bok, robiąc miejsce dla Michaela.
-Chyba nie chcesz mnie ponownie rozzłościć.
-Nie, skądże. Czemu to zrobiłeś?-spytała.
-Zrobiłem co?
-Dobrze wiesz co.-w oku dziewczyny pojawiła się łza, jednak szybko zacisnęła oko.
-Czy masz siostrę?-szybko zmienił temat. Przecież nie chciała wiedzieć.
-Nie wiem.-spojrzała w okno i obojętnie odpowiedziała.
-Jak to nie wiesz?
-Nie wiem.
-Ja mam wiedzieć.
-Nie wiem.
-Jak się nazywają twoi rodzice?
-Nie wiem.
-Jesteś sierotą?
-Przestań.
-Nic nie wiesz o swojej rodzinie, tak?-spytał. Dziewczyna tylko kiwnęła głową.-Kurwa!
Melisa spojrzała na niego.
ZOBACZYŁ JĄ.
ZOBACZYŁ JEJ ZAPŁAKANĄ TWARZ.
JEJ MOKRY POLICZEK.
DOSKONALE TO PAMIĘTAŁ.
_______________________________
-Czemu taki jesteś?!-dziewczyna płakała i krzyczała jednocześnie.
-O co ci znowu chodzi?
-Oschły, na niczym ci nie zależy! Masz czelność pytać się o moją rodzinę!
-Będę jaki będę chciał, będę robił to co będę chciał.-Wysyczał przez zęby, podkreślając każde słowo.
-Nie wracam tam! I wiesz co? Wszystko powiem policji! O tym co mi zrobiłeś, też im powiem! I nigdy więcej mnie nie nawiedzaj!-krzyczała i rozwalała wszystko co stanęło jej na drodze. Właśnie podnosiła lampkę, kiedy zadzwonił telefon. Dziewczyna odetchnęła i złapała za słuchawkę.
-Halo?-próbowała uspokoić się po takim wybuchu, jednak nie do końca jej to wyszło.
-Co ci jest? Jest tam ktoś?-kiedy usłyszała ten głos, nie była już zła. Chciała czuć do niego obrzydzenie na zawsze, lecz nie potrafiła.
-Bądź tu.-głos dziewczyny przedarł się przez jej szloch, a po chwili telefon wylądował już na podłodze.
-Przestań! Kto za to zapłaci?
-Wyjdź stąd, proszę.-dziewczyna niemalże błagała.
-Nie mogę, bo dostanę opierdziel gorszy niż wtedy..
-Co?
-Nic.
-O co ci chodzi?
-Zamknij się już i mnie nie wkurwiaj.-To były jego ostatnie słowa wypowiedziane w tym hotelu. Chwilę później wyszedł z niego nie pozostawiając po sobie śladu.
Dziewczyna odrzuciła wszystkie zepsute przedmioty na bok i usiadła podkulona z chowając twarz w nogach. Nie chciała już płakać. Chwilę siedziała w ciszy, a po chwili drzwi otworzyły się. Nie była pewna kto to, ale nie chciała zerkać. Była w ogromnym szoku.
Nie widział jej. W pokoju panował półmrok, a zasunięte żaluzje w niczym nie pomagały. Rozglądał się, kiedy w końcu zauważył włosy wystające zza łóżka. Podbiegł do niej, jednak odsunął się, kiedy zobaczył jej stan.
-Mel?
Dziewczyna podniosła wzrok. Zobaczył jej smutne oczy. Jednak stały się weselsze, gdy napotkały się z jego.
-Jesteś.-szepnęła i jej kąciki lekko się uniosły.
-Co się tutaj stało?
-Michael.
Nie musiała nic więcej mówić. Wszystko zrozumiał.
________________________
TEN ROZDZIAŁ TO KRÓTKA KUPA NAPISANA W PÓŁ GODZINY, POZDRAWIAM.
Wiecie jak milusio jak zobaczyłam 10 komentarzy! :OOO
Wiem, że jedna osoba chamsko komentowała z anonima, jednak wybaczam jej to, ważne, że się tak starała i chciała <3 hgqjerubvdfwwkqjsfncsw <333
Wiem, że jedna osoba chamsko komentowała z anonima, jednak wybaczam jej to, ważne, że się tak starała i chciała <3 hgqjerubvdfwwkqjsfncsw <333
JEJKU :')
Ogólnie pamiętajcie że mam aska opowiadania i odpowiadam na wszystkie pytania które zadajecie, oprócz spamu, więc jeśli chcielibyście się doweidzieć co w nexcie czy coś, to proszę bardzo:)
link do aska w zakładce "zapytaj!"
Wyświetlenia ciągleee rosną! Cieszy mnie to bardzo:*
Ktoś się mnie spytał na asku, czy Envy jest tłumaczony na angielski.
NIE JEST
Ktoś się mnie spytał na asku, czy Envy jest tłumaczony na angielski.
NIE JEST
ale jeśli ktoś chciałby to zrobić, to proszę bardzo, będzie qisafjcnqwklnvjk zajebiście i spełnicie moje marzenia lulz <3
mam coś dla was...
to serce jakby co ahahah
nie ważne, że krzywe
ważne, że od serca <3
UWAGA! ROŚŚŚNIEMYYY!
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY?
ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY?
10 KOMENTARZY!:)))
Wow nie pomyślałabym że Michael wywoła u niej takie emocje *.* coś innego niż wszystkie ff kocham czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział pomimo że taki krótki! Czekam na następny! <3
OdpowiedzUsuńKońcówka*o* czemu musialas przerwac ? :p boski czekam na następny
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać. Michale wzbudza w niej takie emocje. Serio inny niz wszystkie ff. Czekam na nexta. :-*
OdpowiedzUsuńFajny rozdzial czekam na następny i chętnie się dowiem o co Mikemu chodziło ily xx
OdpowiedzUsuńŚwietny! Jestem ciekawa, o co chodzi Michael'owi? Nie mogę doczekać się następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńZnowu przerywasz w takim momencie. :D <33
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na nn :D ;))
OdpowiedzUsuńSuper :3 Czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńhahahaha ja jak zwykle dobijam komentarzyxd
OdpowiedzUsuńczekam na nn :)
Czemu on taki zly :'(
OdpowiedzUsuń